Dla niektórych temat waporyzacji konopi może brzmieć obco. Nic dziwnego, jest to aspekt, który stosunkowo niedawno zaczął wzbudzać zainteresowanie w Polsce, choć oczywiście na Zachodzie trend ten znany był dużo wcześniej. Każdy, kto choć trochę zapoznał się z tematem, na pewno zadał sobie pytanie: jaki jest wpływ waporyzacji na zdrowie?
Artykuł powstał we współpracy ze sklepem internetowym Vapuj
Amerykańscy badacze i naukowcy, przeprowadzili już kilkadziesiąt badań, by tego się dowiedzieć. Dlatego dziś kilka słów na ten temat poniżej.
Waporyzacja = brak substancji smolistych i rakotwórczych
W procesie waporyzacji konopie poddaje się działaniu temperatury. Nie jest ona na tyle wysoka, by rozpocząć proces jego spalania (niższa niż 200 stopni Celsjusza). Dlatego nie wytwarzają się szkodzące zdrowiu oraz osadzające się na płucach i oskrzelach substancje smoliste i rakotwórcze. Warto dodać, że w tym procesie nie powstają też toksyny, których wdychanie jest nieuniknione przy standardowych metodach palenia. Nie trujemy się też tlenkiem węgla.
Dzięki wykluczeniu tych wszystkich „niezdrowych” substancji, nie pojawia się męczący kaszel palacza, a drogi oddechowe nie stają się zanieczyszczone. Każde badanie, które zostało jak dotąd przeprowadzone, potwierdziło, że płuca palacza oraz płuca osoby stosującej vaporizer dzieli ogromna przepaść – na korzyść dla tych drugich.
W tym miejscu warto wspomnieć, że zauważono, iż osoby, które wcześniej paliły konopie, po czym przez miesiąc korzystały z waporyzacji, miały płuca w stanie jakby w ogóle na te 30 dni przestały zażywać konopi.
Waporyzacja = brak dymu
To zdecydowana zaleta, nie tylko w kontekście wspomnianych już szkodliwych substancji. Inhalacja vaporem (oparem) oznacza również brak pośrednich skutków ubocznych, jakie wywołałby dym – podrażnienie lub zaczerwienieni oczu, nadwrażliwość i suchość skóry, poparzenia kubków smakowych. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na różnicę temperatur między dymem a oparem.
Dym jest zdecydowanie bardziej gorący – dlatego wykorzystując vaporizer unikamy podrażnienia górnych dróg oddechowych. Ponadto, nieprawidłowy wdychanie dymu, zakrztuszenie się nim, powoduje dostanie się go do żołądka (możliwe jest jego podrażnienie). Waporyzacja temu całkowicie zapobiega, bo mamy do czynienia z „czystymi” oparami.
Waporyzacja a kondycja
Każdy palacz wie, że zanieczyszczone i zatrute płuca to też uczucie ciężkości w klatce piersiowej, niemożność złapania pełnego oddechu, płytsze oddechy w nocy (a tym samym słabszy sen) oraz gorsza kondycja. Z vaporizerem wszystkie te niedogodności znikają. Płuca są czyste, więc swobodny oddech pozwala na normalne funkcjonowanie i uprawianie sportu.
Potwierdzają to badania wykonywane na osobach, które wcześniej paliły konopie w sposób tradycyjny – ich wyniki badań spirometrem zdecydowanie się poprawiły, kiedy zastąpiono jointy inhalacją.
Zachowanie substancji aktywnych
Jednym z najważniejszych skutków zdrowotnych waporyzacji jest to, że wszystkie medyczne właściwości konopi zostają zachowane. Co istotne, efekt ten jest wzmożony. Wypalenie tej samej ilości medycznych konopi w porównaniu do ich waporyzacji da zdecydowanie lepszy wynik na korzyć tej drugiej metody.
Dlatego ból będzie skuteczniej uśmierzony i poprawa te będzie bardziej długotrwała. Nie jest to pozytyw tylko dla zdrowia, ale także dobra wiadomość dla portfela, bo w rachunku ekonomicznym, to się po prostu opłaca.
Czy waporyzacja ma negatywne skutki?
Tak, jeżeli proces ten będzie przeprowadzony źle. Uszkodzony vaporizer może powodować przegrzanie konopi i doprowadzenie ich do granicznej temperatury 200 stopni Celsjusza. Wtedy wszystkie szkodliwe substancje rakotwórcze zostaną wytworzone, tak samo jak w procesie spalania. Dlatego istotnym jest dbanie o sprzęt, jego regularny przegląd i czyszczenie.
Po zakupie konkretnego modelu (a tych wybór jest spory) nie wolno stosować części zamiennych niewiadomego pochodzenia ani tuningować urządzenia na swój sposób. Dobrze wykonana waporyzacja połączona z poprawną techniką wdechu nie jest szkodliwa dla zdrowia.